| | | |

Jak zatrzymać pracownika?

Dlaczego tak jest, że większość małych firm i korporacji zaburza system wartości swoich pracowników, destabilizuje ich życie prywatne i zawodowe?

Okazuje się, że odsunięta na boczny tor zostaje troska o samego pracownika na rzecz wyników sprzedażowych i jakościowych, co w efekcie nie przynosi założonych rezultatów.

Słowo inwestycja w kapitał ludzki zostaje często interpretowana jako niekończąca się rotacja załogi.

Co oczywiście nadal nie przynosi oczekiwanych efektów biznesowych.

Od wielu lat wspieramy różnorodne organizacje w podejmowaniu działań mających na celu odwrócenie tego stanu rzeczy poprzez umożliwienie rozwoju intelektualnego oraz zawodowego pracowników, zintegrowanie zespołów i działów oraz stałą kontrolę nad przebiegiem tych działań.

Pragniemy Państwu jasno przedstawić problem. Pracownik uczciwy i lojalny, pracownik realizujący oczekiwane wyniki jest wart Państwa zainteresowania i bardzo często wsparcia.

Motywacyjne systemy wynagrodzeń, pakiety socjalne i obietnice dobrej atmosfery to za mało, aby uniknąć wypalenia zawodowego i budować zaangażowanie pracowników.

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak skomplikowane są ludzkie emocje?

Jak wiele czynników wpływa na nasz stosunek do wykonywania poszczególnych czynności?

Wreszcie, czy sami nie odczuwaliście nigdy „wewnętrznego zmęczenia materiału” ?

Wokół nas procedury, standardy, przyjęte umyślnie, czy narzucone odgórnie, ale czy są one ponadczasowe?

Czy nie jest tak, że potrzeba ciągłego zwiększania zysków w pewnym momencie przesłania nam normy, które przyjęliśmy i obiecaliśmy bronić jak niepodległości?

Mając okazję przez kilkanaście lat obserwować personel B.O.K. , będąc sam jego integralną częścią, niejednokrotnie przekonałem się, jak niedoskonały to „twór”. Pomału zaczynam rozumieć „napływający front amerykańskiej uniwersalizacji pracowników”. Co bowiem zrobisz drogi prezesie, gdy zabraknie Ci nagle, z dnia na dzień kilku ważnych filarów bezpośredniej obsługi klienta Twojej firmy? Patrząc na to od strony sportowej: zawodnik bez formy zostaje „zepchnięty” na ławę bądź trafia na trybuny. Jego miejsce zastępuje ktoś nowy, zmotywowany, pełen sił i wigoru. Wielu z Was zapomina niestety, że stała kontrola, audyt procedur może wpłynąć na ich ulepszanie. Dostosowanie ich do obecnych warunków rynkowych, zmian personalnych, czy po prostu sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się firma. Kto bowiem jak nie certyfikowany audytor, czy zespół audytorów, może być „kartą przetargową” w rozmowach z autorem o jego przestarzałych, nienadążających za rzeczywistością procedurach? Zdaniem amerykanów to właśnie ten uniwersalizm pracowników, pozwala na utrzymanie jakości obsługi nawet w ekstremalnych sytuacjach na najwyższym poziomie. Czy to naprawdę muszą być aż tak trudne okoliczności? Cóż, jesteśmy ponoć tylko ludźmi, którzy chorują, ulegają wypadkom, przeżywają dramaty, wypalają się zawodowo. Dlaczego zatem słowo człowiek tak rzadko pojawia się w procedurach? Przecież tworzyli je właśnie ludzie? Otóż podwaliny tych standardów, o których mowa niejednokrotnie wywodzą się z okresu, gdy kawa po raz pierwszy zaczęła się pojawiać na naszych stołach. Reasumując: Drodzy Państwo kontrolujmy stopnie w schodach, po których sami stąpamy, bo nigdy nie wiemy, czy nie uległ uszkodzeniu jeden z nich.

Rozwiązania, które proponujemy przedsiębiorstwom to wdrożenie standardów jakościowych, szkolenia z działań w warunkach stresogennych oraz integracja personelu na każdym szczeblu Państwa firmy.

inż. Marcin Zagajewski